Ci, którzy zdążyli już trochę poznać mój ‘jogowy styl’, wiedzą, że lubię eksperymentować. Lubię też śledzić różne trendy na świecie a interesuję się zwłaszcza pomysłowością ludzi z zachodu. Tak, tak… wiem gdzie jest kolebka jogi, itd. ale zachód ujmuje mnie swoją kreatywnością, ale też pragmatyzmem 😊
„DOGA” (=Dog Yoga) to bardzo ciekawy trend, który oznacza ni mniej ni więcej jak praktykę jogi w towarzystwie psa. Obecność psiaka na sali naturalnie nie może sprzyjać skupieniu i wykonywaniu perfekcyjnych asan ale za to wprowadzi kilka dodatkowych, baaardzo istotnych elementów. Taka sesja jogi m.in. pomoże w relaksacji. A to za sprawą, naukowo zresztą udowodnionego faktu, że obecność i głaskanie psa uspokaja nasz system nerwowy, redukuje stres i uśmierza uczucie niepokoju. Koncepcja „DOGA” została stworzona przez Suzi Teitelman, nauczycielkę jogi z US i z powodzeniem, została już przetestowana na jednych zajęciach w Studio Jogi Flow 😉
Give a Reply