02
lip
Na dzisiejszej jodze dzieci uzmysłowiły mi jak kiepskim jestem fotografem i jak wiele muszę się jeszcze w tej kwestii nauczyć. Chciałem zrobić im kilka zdjęć w trakcie przechodzenia “toru przeszkód”, o którego budowę zawsze się dopominają w końcowej części zajęć. Nie wyszło ani jedno zdjęcie! 🙂 Lekcja z dziś: pamiętaj o przełączeniu aparatu na tryb S jak sportowy (Shutter Priority). Inaczej wszystkie zdjęcia do kosza 😀